Punkt 7:05 rusza ze skwerku.

Po lewej mija teren przedszkola – plac zabaw – między budynkami przy Lipowej i Chopina.
Po prawej biblioteka KUL-owska. Dochodzi do Chopina.
Skręca – i na wprost wejścia do biblioteki – przechodzi przez jezdnię na zebrze – i wchodzi w Konopnicką.

Bibliotek KUL-owska – bardzo okay. Jest i bookcrossing za free.
W obrębie portierki – stoisko z książkami – można naprawdę super perełki upolować. I też nie aż tak drogo – zależy co – za 15–35 złotych można coś konkretnego kupić.
No i kiermasze – dwa razy do roku. Może pozbywanie się starego inwentarza – wymiana – masę pudeł z książkami – za 3–10 złotych sztuka.

Idzie Konopnicką – od Konopnicy, a nie podobno od Marii Konopnickiej.
Choć z tej strony – zaraz na początku – po lewej – schodkami w dół – taki Coffee Shop.

Wchodzi do kamienicy. Idzie na podwórko. Wchodzi po schodach na górę. Otwiera drzwi.

A Ona (Praca) otwiera ogień.

Dzień dobry, Pani Ewo.
Dzień dobry – mówi głośniej ze swojego pokoju lub ze swojego pokoju z zza zamkniętych drzwi.

Idzie na papierosa.
Odpala. Stoi tuż przed ogniem. A Ona (Praca) otwiera ogień.

Praca Pracą.

Stały zestaw wku?&!wień.

Stały zestaw – Praca – to nie koncert życzeń. Jeszcze się taki nie narodził, co by mi repertuar ustalał – powiedział kiedyś Pan Maleńczuk.
Pan Maleńczuk – pełny profesjonalista – Artysta – Profesjonalista – równo dwie godziny muzyki i śpiewu. Bisu nie będzie. Nawet nie przeprosił. Bo to koncert – żałoba narodowa – przesunięty z piątku na niedzielę. Bisu nie będzie. Nie wyjdę – po.
Artysta i pełen Profesjonalista. Praca Pracą.

Można nie lubić – można nienawidzić – można nie kochać – ale szanować trzeba.

Praca Pracą.

I nawet te różne dowcipy / żarty.
Choć i pewnie prokurator podpada – posłuchajcie – posłuchajcie, Ci Wy od tych zadań (specjalnych) – będzie prokurator podpadać – przychodzi facet do pracy – a tam znów jakiś dowcip / żart – i facet dostaje zawału – i umiera przy swoim biurku, w pracy – a później pytania – jak to się stało, co to było, co się stało – no nic – przyszedł do pracy – dowcip / żart – i dostał zawału – i umarł tak jak stał – czyli co? – udział osób trzecich – udział osób trzecich.

Praca Pracą.