Jedna lub dwie małe kamienice złączone ze sobą. Na rogu coś – ciągle się zmienia.
Przez bramę – w podwórko – fotograf – duża ładna reklama – na całej przestrzeni bramy i przed od ulicy.

Jakaś Pani fryzjerka – z 70 lat ma na pewno.
Jakiś sklep z ubraniami – no tak na 70 lat – nie mniej.

Skwer – i ogrodzenie, bramy – Komendy Miejskiej czy Wojewódzkiej Policji – duży budynek w głębi. Drugim końcem – ogrodzeniem – sięga aż Cmentarza na Lipowej – od tamtej strony.
Z tyłu wejście – kiedyś – trzeba było wejść w obręb Komendy – przejść obok – między Komendą – ogrodzeniem przy Rowerowej – i zajść budynek od tyłu – wejść do środka – Kasyno Policyjne. Dostępne dla każdego. Stołówka Policyjna – dostępna dla każdego. Obiad w bardzo przystępnej cenie – waza zupy i chleb w koszyczku – kom- pot – drugie danie. No najeść się można było porządnie.
Kiedyś, gdy był w gorszych czasach – Mama jego go zaprosiła – jak zjadł, był tak szczęśliwy – ale i jednocześnie – od jedzenia – czuł skręt kiszek.

Dalej – porządna, duża, solidna – kamienica. Naprawdę solidna.
Zawsze go ciekawiła.
Kto tam mieszka – kto tam działa – reklama gabinetu psychoterapii i chyba tłumacza – jak wyglądają tam mieszkania – pewnie niesamowicie duże i przestronne – kto tam mieszka? Bo przecież nie przysłowiowa żulia – nie daliby tam rady. Kamienica – ta taki Amulet – w tym miejscu Miasta.

Rowerowa.
Parterowy budynek przylepiony do następnej kamienicy. Jakieś firmy.
Od ulicy zoologiczny – jakieś majtki, staniki – jedzenie. Kursy.
A wejściem jakby od podwórka – kilka kroków Rowerową – Antykwariat.

Wielce niebezpieczne miejsce – świetnie wyposażony – tylko po 1–2 płytki – a wychodziło się z minimum 4. Niebezpieczne miejsce – choć wielce przyjemne.
I tam – kiedyś – Pan Krzysio – gitarzysta lubelskiej Cartanaporu – bardzo fajna muzyka – rock, ale taki inny. Między innymi bez w każdej piosence takich samych solówek bluesowych. Kopiuj / Wklej solówkę z jednej piosenki w drugą – żadnej różnicy. Baza 12-taktowca bluesowego jeszcze okay – w takiej czy innej Formie – a może Nie?

Dalej z trzy kamienice – do Lipowej – na rogu których to mały skwer.
Parter z lokalami handlowymi.

Pierwszy – trochę przeklęty – cały czas coś się zmienia. Dalej jakaś fryzjerka – zadomowiła się.
Lumpeks i sklep marki garniturowej – już długo, długo. Facet, co sprzedawał wyroby skórzane.
I mięsny – na rogu kamienicy – wiele, wiele lat – to jakiś Cioczek chyba czy ten drugi.